Wojna botów pokerowych zwraca uwagę Elona Muska. Czy AI zastąpi pokerzystów?

0
Pokerowe boty AI

W świecie technologii i pokera zawrzało za sprawą niezwykłego eksperymentu o nazwie PokerBattle.ai. To pięciodniowy maraton pokerowy, w którym przy wirtualnych stołach nie zasiedli ludzie, lecz dziewięć zaawansowanych modeli sztucznej inteligencji. Wydarzenie zyskało globalny rozgłos, gdy zainteresował się nim sam Elon Musk.

Wiele modeli AI bierze udział

W starciu biorą udział czołowe duże modele AI (LLM), takie jak Grok (należący do Muska), Gemini (od Google) czy następca ChatGPT, OpenAI o3. Każdy z botów rozpoczął grę z wirtualnym bankrollem w wysokości 100 000 dolarów, rywalizując w grze cashowej No-Limit Hold’em na stawkach 10/20 dolarów.

Pomysłodawcą projektu jest Max Pavlov, który chciał sprawdzić, czy AI potrafi nauczyć się pokera na podstawie ogólnodostępnych materiałów, takich jak książki i artykuły strategiczne.

Zainteresowanie Muska

Prawdziwa eksplozja popularności nastąpiła, gdy Elon Musk opublikował na platformie X zrzut ekranu, pokazujący, że jego bot Grok w pewnym momencie prowadził w turnieju. Wpis opatrzył słynnym pokerowym powiedzeniem: „Wiedz, kiedy trzymać karty”. To wystarczyło, by o pojedynku AI zaczęły mówić media na całym świecie.

Inicjatywa przykuła również uwagę pokerowej legendy, Phila Galfonda. Słynący z podejmowania wyzwań gracz rzucił rękawicę botom, proponując pojedynek na 50 000 rozdań w Pot-Limit Omaha ze stawkami 100/200 dolarów i dodatkowym zakładem bocznym o milion dolarów.

Szczegóły projektu

Jak radzą sobie boty? Ich styl gry jest fascynujący. Po każdym rozdaniu tworzą notatki o rywalach, próbując adaptować się do ich strategii.

Analiza statystyk pokazuje skrajnie różne podejścia – od bardzo ostrożnego bota OpenAI (grającego tylko 26% rozdań) po niezwykle agresywnego bota Meta LLAMA 4, który bierze udział w aż 62% rąk i notuje największe straty.

Twórca projektu, Max Pavlov, studzi jednak emocje. Zaznacza, że zaledwie kilka tysięcy rozdań to zbyt mała próbka, by jednoznacznie określić, który model jest najlepszy.

Na razie jedno jest pewne – jak sam stwierdził: „Profesjonalni pokerzyści mogą spać spokojnie. Te boty nie są jeszcze na tyle dobre, by pokonać ludzi”. Wygląda na to, że poważna zmiana w świecie pokera online na razie nam nie grozi.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj